Artykuły

 Polowanie zbiorowe to jedna z form gospodarowania zwierzyną mająca na celu ograniczenia szkód poprzez zmniejszenie liczby populacji zwierzyny. Jest to zaplanowane działanie wykonywane przez myśliwych mające na celu pozyskanie określonych gatunków łownych wykazanych w planie łowieckim dla danego obrębu łowieckiego.

Taka zorganizowana forma wymaga zaangażowania wielu myśliwych i miłośników łowiectwa. Polega na wypłaszaniu zwierzyny przez nagankę na myśliwych stojących wzdłuż określonej linii, którzy po określeniu gatunku, płci i innych cech pozyskują zwierzynę przy pomocy broni myśliwskiej, na którą oczywiście mają pozwolenie prawne. Część lasu, zazwyczaj jeden oddział, w której prowadzone jest to działanie nazywa się po prostu miot.
Dziewiątego stycznia wybraliśmy się na jedne z ostatnich polowań zbiorowych na grubego zwierza w tym roku łowieckim. Z uwagi na czas (niedziela, wcześnie rano) frekwencja wśród chętnych uczniów nie dopisała, choć trzeba rzec, że nie ilość a jakość się liczy. Na zaproszenie Koła Łowieckiego „Szarak” w Starachowicach wstawiliśmy się w obwodzie łowieckim nr 27 w określonym miejscu. Po krótkim przywitaniu i odprawie przez prowadzącego czternastu myśliwych i trzech naganiaczy ruszyło w knieje, aby "brać" kolejne mioty. Przyjemność naganiania dzielili również niektórzy myśliwi, więc nasze siły zostały zasilone. Podczas miotu uczniowie mieli możliwość również stać na linii z myśliwymi i obserwować polowanie z drugiej strony. Należy wspomnieć o przedmiocie polowania, czyli o zwierzynie, zwierzyny było bardzo mało i była płochliwa ze względu na sporą liczebność drapieżnika - wilka. Okazji do strzału prawie nie było, a skutkowało to brakiem pozyskania jakiegokolwiek zwierza. Mimo to przygoda zostanie w pamięci tych, którzy przybyli na łowy.
I tak na zakończenie należy podziękować i życzyć naszym kolegom Myśliwym powodzenia na kolejnych polowaniach, które jeszcze przed nimi. W tym miejscu pasuje tylko jedno pozdrowienie myśliwskie oddające te najlepsze życzenia na nowy rok...

Darz Bór
Adam Pliszka